W Warszawie zakończyło się Polsko-Saudyjskie Forum Biznesu. Saudyjczycy dokonali małego najazdu na polską stolicę, przysyłając prawie stuosobową grupę biznesmenów, największą w historii dwustronnych relacji. Krajowa Izba Gospodarcza odwzajemniła się partnerskiej Federacji Saudyjskich Izb Królestwa trzystuosobową reprezentacją polskich firm. I tylko dlatego nie było ich kilka razy więcej, że organizatorzy zmuszeni byli zablokować rejestrację w obawie o sterowność przedsięwzięcia.
Zainteresowani internauci mieli okazję zapoznać się z materiałami potwierdzającymi, że Forum i odbyte w jego ramach posiedzenie Wspólnej Rady Biznesu były świetne merytorycznie, dobrze i elegancko zorganizowane i miały godną oprawę. Dzięki zamieszczanym przez Ambasadę Saudyjską w Warszawie filmikom do internautów dotarł wyraźny obraz. A także dokumentacja wielu spotkań kierownictwa saudyjskiej delegacji z polskimi ministrami. Dobrą robotę wykonał też portal Future Arabia, prezentując na bieżąco i komentując poszczególne punkty programu oraz informując o ustaleniach. I zwalniając mnie z prezentowania szczegółów.
Czytaj także: Polskie zegary odmierzą saudyjski czas
Mniej szczęścia mieli rodacy korzystający tylko z tradycyjnych mediów. Zerowo zainteresowanych wydarzeniem w relacjach z państwem, gdzie kupujemy połowę konsumowanej ropy, mamy obroty handlowe sięgające dziewięciu miliardów USD, wielki deficyt handlowy i jeszcze większy potencjał rozbudowy stosunków. Z chlubnym wyjątkiem „Rynków Zagranicznych”, które zadbały o przybliżenie tematu, wpisując go w szerszy kontekst. Podobnie jak saudyjskie środki przekazu.
Forum pokazało, że dzięki wysiłkom wielu instytucji i zaangażowanych osób relacje polsko-saudyjskie osiągnęły w ostatnich latach poziom i bazę umożliwiające zdecydowane przyspieszenie. Przełamano wiele stereotypów i barier. Coraz szersze kontakty i publikacje pozwoliły ograniczyć problem różnic kulturowych i budować klimat wzajemnego zrozumienia, sympatii i zaufania. Bezpośrednie połączenie lotnicze i rozwój turystyki zbliżyły oba społeczeństwa jeszcze niedawno postrzegające się jako nieco egzotyczne. Niemniej proces ten jest jednak wciąż daleki od zakończenia. Szczególnie w obszarze stosunków międzypaństwowych i głębszych warstw współpracy, czemu zapewne warto poświęcić kolejny felieton.
Trudną do przecenienia rolę w podniesieniu i zróżnicowaniu poziomu wzajemnych relacji odgrywają ambasady i ambasadorzy obu państw. Niejednokrotnie, zachowując uśmiech, muszą pokonywać rozliczne przeszkody i unikać wpadnięcia na rafy. Żeby jeszcze oba rządy zdecydowały się na wzmocnienie placówek poprzez ustanowienie pionów gospodarczo-handlowych i usprawniły procedury wydawania wiz. To jedne z wielu tematów czekających na pierwsze posiedzenie bilateralnej Rady Koordynacyjnej, ustanowionej niedawno dekretem królewskim. I będącej wyrazem zaliczenia Polski do głównych partnerów gospodarczych, handlowych i politycznych Królestwa.
Arabia Saudyjska realizując zakrojony na gigantyczną skalę program kompleksowej transformacji państwa, ujęty w programie Vision 2030, szuka nowych wiarygodnych partnerów, w tym w Polsce. Jednocześnie buduje swą pozycję ważnego aktora bliskowschodniej i międzynarodowej sceny. Na burzliwym Bliskim Wschodzie jest wraz z innymi arabskimi państwami Zatoki oazą stabilizacji i bezpieczeństwa. I chce, aby tak zostało. Dba o zachowanie tego statusu oraz szczególnych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi w obszarze bezpieczeństwa. Kalkulując własne interesy w zmieniających się warunkach, na które wpływa wymiana administracji w Waszyngtonie.
Umocnienie stanowiska saudyjskiego w sprawie normalizacji stosunków z Izraelem, warunkowanej realnym postępem w kierunku państwowości palestyńskiej, przyniosły decyzje niedawnego szczytu arabskiego i muzułmańskiego w Rijadzie. Z kolei w dniach warszawskiego Forum w saudyjskiej stolicy odbyło się szczególne spotkanie – wiceministrów spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej, Iranu i Chin. To część procesu normalizacji saudyjsko-irańskiej w ramach Porozumienia Pekińskiego, mającego sprzyjać ograniczaniu napięć regionalnych i zapobieżeniu przekształcenia się konfrontacji izraelsko-irańskiej w wojnę regionalną.
Pekin dba, by normalizacja dokonana dzięki chińskiej mediacji pomyślnie się rozwijała, obejmując nowe obszary, w tym wynegocjowanie porozumienia o unikaniu podwójnego opodatkowania, dokumentów ustanawiających współpracę w dziedzinie mediów i prac analitycznych z zakresu stosunków międzynarodowych, uzgodnienie procedur konsularnych, które umożliwiły przyjazd do Mekki w tym roku ponad 140 tysięcy irańskich pielgrzymów. O zbliżeniu między Rijadem a Teheranem świadczą także coraz częstsze kontakty na wysokim szczeblu, w tym wizyta szefa sztabu saudyjskiej armii, a także porozumienie dotyczące wspólnych – trójstronnych – projektów, przede wszystkim gospodarczych. W komunikacie ze spotkania wiceministrów znalazło się sformułowanie, że Pekin będzie zabiegał o wsparcie dla saudyjsko-irańskich projektów współpracy także przez Szanghajską Organizację Współpracy, podczas chińskiej prezydencji.
Relacje irańsko-saudyjskie na przestrzeni minionego ponad roku są niewątpliwie fenomenem, potwierdzającym, że współpraca i poszukiwanie kompromisu może być atrakcyjną alternatywą dla wrogości i konfliktu.
W przypadku Polski i Arabii Saudyjskiej to biznes od 1997 roku, wizyty pierwszej saudyjskiej misji gospodarczej w Warszawie, przecierał drogę relacjom w innych dziedzinach. Miejmy nadzieję, że jest to dobra recepta również dla skonfliktowanego Bliskiego Wschodu.
Czytaj także: #32 Krzysztof Płomiński: Nasz saudyjski partner
Krzysztof Płomiński*
* Krzysztof Andrzej Płomiński – polski dyplomata, urzędnik państwowy, politolog. Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Iraku (1990–1996) i pierwszy polski ambasador w Arabii Saudyjskiej (1999–2003). Dyrektor Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu w MSZ oraz urzędnik placówek dyplomatycznych w Libii i Jordanii.
Ekspert Centrum Stosunków Międzynarodowych. Doradca dyplomatyczny Krajowej Izby Gospodarczej.
© Future Arabia