Najważniejsze wydarzenia minionego roku: Jak kraje arabskie adaptują się do nowych realiów gospodarczych i politycznych?

Konstrukcja tego rankingu nie przesądza o wartościowaniu jego elementów. Zachodzące w stosunkach międzynarodowych zjawiska traktuję nie jako fotografię, ale przede wszystkim film, składający się ze wzajemnie powiązanych minionych, obecnych i przyszłych sekwencji. W warunkach bliskowschodnich zapowiadający trudny do przewidzenia dalszy przebieg i zwroty akcji. Zobaczymy, jak się ona rozwinie.

  • Przebudowa układu sił na Bliskim Wschodzie w konsekwencji rozprawy Izraela z komponentami bloku kierowanego przez Iran. Po Hamasie, Hezbollahu i reżimie Asada w Syrii kolejnymi celami tego procesu pozostają jemeńscy Huti, szyickie milicje w Iraku i sam Iran, w znacznym stopniu pozbawiony zaplecza regionalnego i osłabiony. Bezpośrednia konfrontacja zbrojna Izraela (i Stanów Zjednoczonych) z tym państwem groziłaby jednak konsekwencjami globalnymi. Bezprecedensowe umocnienie regionalnej pozycji Izraela oraz efekt Trumpa stanowią przesłanki powrotu do normalizacji saudyjsko-izraelskiej dopełniającej Porozumień Abrahama, marginalizacji dwupaństwowego rozwiązania w Palestynie, budowy sojuszu państw związanych z Waszyngtonem oraz skuteczniejszego hamowania wpływów Chin i Rosji w regionie.
  • Obalenie dyktatury w Syrii. Polityczne, społeczne i gospodarcze konsekwencje trzynastoletniej krwawej wojny domowej nakazują z dużą ostrożnością oceniać perspektywę stabilizacji i odbudowy tego kraju. Nowe władze będą zależne od Turcji, która wykorzystała zmiany regionalne do realizacji własnych postimperialnych interesów w Syrii (oraz regionie), pozostających w kolizji z interesami Izraela, a także Stanów Zjednoczonych — w odniesieniu do autonomicznych aspiracji syryjskich Kurdów. Charakter rozłożonej w czasie transformacji Syrii będzie w istotnym stopniu zależeć od podejścia państw zachodnich (i Izraela) do rządów w Damaszku, mających islamskie korzenie. Czynnikiem destabilizującym będą próby odbudowania wpływów przez Iran oraz Rosję, która przez wiele państw regionu wciąż traktowana jest jako ważny aktor i element wielobiegunowego świata.


Źródło: Carnegie Europe

  • Naruszenie międzynarodowego wizerunku Izraela. Sposób prowadzenia wojny w Gazie przez władze izraelskie przyniósł szeroką krytykę i oskarżenia o zbrodnie wojenne, ludobójstwo i brak woli pokoju. Formułowane przez agencje ONZ, organizacje praw człowieka i humanitarne, poszczególne państwa oraz zachodnie środowiska społeczne, również żydowskie i w samym Izraelu. Jednocześnie rosło zrozumienie, że warunkiem trwałego pokoju na Bliskim Wschodzie jest postęp w kierunku państwowości palestyńskiej. Ujawniła się kolosalna przewaga militarna i wywiadowcza Izraela nad wszystkim państwami regionu oraz plany dalszej ekspansji terytorialnej formułowane przez ekstremistyczne ugrupowania w rządzie izraelskim. Okropności wojny w Gazie, represje na Zachodnim Brzegu Jordanu, bombardowania Libanu i eksterminacja przez Izrael przywódców zwalczanych ugrupowań pozostawiły trwały efekt psychologiczny, pogłębiły wzajemną nienawiść i zawęziły margines politycznych rozwiązań rdzenia konfliktu.
  • Pojawienie się szans odbudowy struktur państwowych w Libanie i Syrii. Brak jednak przesłanek, by mogło to zapowiadać początek szerszej konsolidacji centralnej władzy i zahamowania dezintegracji w państwach dysfunkcyjnych — Jemenie, Sudanie, Libii, Iraku, a także w regionie Sahelu czy Rogu Afryki.
  • Wojna domowa w Sudanie. Walki armii z regularnymi siłami paramilitarnymi, w obu przypadkach korzystającymi z silnego wsparcia zewnętrznego, doprowadziły do głębokiej destabilizacji kraju, katastrofalnego kryzysu humanitarnego i głębokich reperkusji w sąsiedztwie.
  • Kontynuacja Porozumień Abrahama. Terrorystyczny atak Hamasu 7 października 2023 roku i wojny Izraela zahamowały rozwój współpracy z ZEA, Bahrajnem i Marokiem, ale nie zerwały porozumień. Kluczem do włączenia doń Arabii Saudyjskiej i kolejnych państw pozostaje kwestia palestyńska.
  • Transformacja arabskich państw Zatoki. Mimo spowolnienia wynikającego głównie ze względów budżetowych i organizacyjnych pomyślnie realizowano założenia wieloletnich planów zastąpienia surowców energetycznych innymi źródłami finansowania rozwoju oraz strukturalne reformy społeczno-kulturowe niedotykające sfery politycznej.

Epicon — najnowszy projekt turystyczny NEOM, północno-zachodnie wybrzeże Arabii Saudyjskiej. Źródło: neom.com

  • Asertywna polityka arabskich państw naftowych w krajach regionu. Angażowanie się w konflikty wewnętrzne, ściślejsze wiązanie inwestycji i pomocy finansowej z celowością projektów i z własnymi interesami.
  • Wzrost regionalnej i międzynarodowej współpracy dla przeciwdziałania zmianom klimatycznym i degradacji środowiska. Przyjęcie przez państwa naftowe ambitnych programów bezemisyjnej gospodarki oraz wsparcia krajów biedniejszych.
  • Rozszerzenie dialogu i współdziałania arabskich państw Zatoki, Jordanii i Egiptu z UE i NATO w sferze bezpieczeństwa. Większe zrozumienie przez obie strony współzależności w tej dziedzinie związanych z wojną w Ukrainie i wyzwaniami bliskowschodnimi. Stopniowo rosnąca świadomość, że efektywne przeciwdziałanie wpływom Chin i Rosji wymaga nowego partnerskiego ułożenia relacji Stanów Zjednoczonych i Zachodu z państwami regionu.
  • Umacnianie obecności Chin w regionie. Działania Pekinu, będące częścią wieloletniego programu, koncentrowały się na zacieśnianiu współpracy gospodarczej z krajami Rady Współpracy Państw Zatoki i — w coraz większym stopniu — z krajami Afryki Północnej. Z zachowaniem ostrożności, jeśli chodzi o sferę bezpieczeństwa czy promowanie odchodzenia od dolara w rozliczeniach handlowych. Ostrożność dotyczyła również relacji z Iranem, mającym dla Chin znaczenie strategiczne. Plany rozszerzenia BRICS napotkały na przeszkody — włączono Egipt i ZEA, ale decyzję odłożyły Arabia Saudyjska, Turcja i Algieria. Coraz większą konkurencją dla Chin stają się Indie.

Podobne oceny z poprzednich lat, łącznie z ukraińską sporządzoną kilka dni po rosyjskiej inwazji, wytrzymały test czasu. Chciałbym, aby w nowym roku z chaosu relacji globalnych wydobywały się jaśniejsze punkty. Dotyczy to również sytuacji na Bliskim Wschodzie, w porównywalnym stopniu istotnej dla Europy jak wschodni wymiar naszego sąsiedztwa. Oby 2025 rok przyniósł pozytywne zmiany, przekładające się na pomyślność każdego z nas. Życzę tego z całego serca.

Krzysztof Płomiński*

Krzysztof Andrzej Płomiński — polski dyplomata, urzędnik państwowy, politolog. Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Iraku (1990–1996) i pierwszy polski ambasador w Arabii Saudyjskiej (1999–2003). Dyrektor Departamentu Afryki i Bliskiego Wschodu w MSZ oraz urzędnik placówek dyplomatycznych w Libii i Jordanii.
Ekspert Centrum Stosunków Międzynarodowych. Doradca dyplomatyczny Krajowej Izby Gospodarczej.

 © Future Arabia

POPULARNE

Głodny informacji?
Już wkrótce wystartuje newsletter!