Jakie życie prowadził najbardziej znany muzułmański filozof.

Pierwsze skojarzenia, które często mamy z filozofią, to starożytni greccy myśliciele, tacy jak Platon i Arystoteles, lub europejscy filozofowie: Kant, Hume, Rousseau… Europejska tradycja umiłowania mądrości sięga daleko i jest niezwykle fascynująca. Jednak, zagłębiając się w historię tej kluczowej dla rozwoju naszej nauki i kultury dziedziny, warto poznać również szkoły wywodzące się z innych kultur. 

Awicenna, znany również jako Ibn Sina, urodził się w Transoksanii, niedaleko Buchary (obecnie Uzbekistan), najprawdopodobniej około roku 980, a zmarł 57 lat później. Buchara znajdowała się na Jedwabnym Szlaku, co sprzyjało jej rozwojowi zarówno kulturalnemu, jak i ekonomicznemu. Dodatkowo na czasy Awicenny przypadł złoty wiek islamu — okres między VII a XIII wiekiem, kiedy w krajach muzułmańskich kwitła nauka, kultura, sztuka oraz gospodarka. Awicenna był jedną z czołowych postaci filozofii tamtego okresu. Według podań cechowała go jednak ogromna arogancja oraz zamiłowanie do alkoholu i niewolnic.

Portret Awicenny/ autor: Somaiyeh Taheri

Podobnie jak wielu innych ówczesnych filozofów, Awicenna zajmował się wieloma dziedzinami nauki — uczył się matematyki, fizyki, a od lat nastoletnich praktykował medycynę. Leczył sułtana Buchary, a w latach 1015–1022 był nadwornym lekarzem władców Hamadanu (obecnie Iran).

Buchara/ źródło: Wikipedia Commons

W wieku 20 lat opublikował swoją pierwszą z pięciu encyklopedii, a w swojej autobiografii twierdził, że dzięki ciężkiej pracy i gorliwej modlitwie opanował wszystkie nauki mając 18 lat. Szacuje się, że pozostawił po sobie około 200 prac, a jego podręczniki medyczne były używane w Europie aż do XVII wieku. Historycy podkreślają imponującą liczbę napisanych przez niego dzieł, zwłaszcza biorąc pod uwagę burzliwe losy jego życia. W 999 roku, po przejęciu Buchary przez Karachanidów — pierwszą turecką dynastię muzułmańską — Awicenna, związany z obalonym rodem rządzącym i pełniący funkcję urzędnika państwowego, zmuszony był do ucieczki. Rozpoczęła się wtedy — trwająca około ćwierć wieku — tułaczka myśliciela po Azji Środkowej. Najprawdopodobniej w 1024 roku dotarł do Isfahanu (dzisiejszy Iran), gdzie przebywał do 1037 roku. Pracował jako lekarz i doradca lokalnych władców, którzy darzyli go dużym uznaniem. Pod patronatem rządzących prowadził badania naukowe i pisał teksty filozoficzne. Zmarł w Hamadanie, gdzie dziś znajduje się mauzoleum poświęcone jego pamięci, połączone z biblioteką i muzeum. Budynek ten pojawił się nawet na rewersie irańskich banknotów w XX wieku.

Banknot z ilustracją mauzoleum Awiecenny/ źródło: Wikipedia Commons

W swoich dziełach Awicenna podejmował głównie zagadnienia metafizyczne. Dzięki wpływom Bagdadu — kulturalnej stolicy średniowiecznego islamu — do Buchary dotarły prace starożytnych Greków. Na Awicennę największy wpływ wywarły prace Arystotelesa. Chociaż czerpał z jego teorii, zmodyfikował je znacząco, aby pozostały zgodne z teologią islamu. W swoich rozważaniach nad egzystencją podzielił świat na byty: konieczny i możliwy. Pierwszy to taki, którego istnienie jest naturalne i nieodzowne — dla Awicenny takim bytem był Bóg. Drugi natomiast stanowi wszystko inne: ludzie, zwierzęta i przedmioty — ich istnienie jest potencjalne, ale nie niezbędne. Świat, czyli wszystkie byty możliwe, powstał z Boga, który jest źródłem wszystkiego, co istnieje. Według teorii emanacji Awicenny, wszystkie byty stopniowo wyłaniały się z Boga — od najdoskonalszych po najpośledniejsze.

Awicenna zakładał, że całkowite poznanie Boga jest niemożliwe. Stwórcę można jedynie starać się zrozumieć poprzez obserwację bytów możliwych i wyciąganie racjonalnych wniosków na ich temat. Działając w ten sposób, dochodzi się do wniosku, że Bóg, jako byt konieczny, musi istnieć, ponieważ istnienie wymaga przyczyny.

Najbardziej znane rozważania Awicenny dotyczą jednak duszy. Jest on autorem słynnego eksperymentu myślowego — człowieka unoszącego się w próżni. W filozofii Awicenny dusza jest niematerialna i oddzielona od ciała, choć jednocześnie odpowiada za świadomość istnienia. Ciało jest jedynie „naczyniem” dla duszy. Aby udowodnić tę teorię, Awicenna opracował eksperyment myślowy, w którym człowiek zawieszony w próżni ma zasłonięte oczy, a jego kończyny nie dotykają ani jego ciała, ani niczego innego. W tej hipotetycznej sytuacji nie odbiera żadnych bodźców zmysłowych, ale nadal potrafi myśleć. Pytanie brzmi: czy człowiek ten jest świadomy swojego istnienia? Dla Awicenny odpowiedź była twierdząca, co miało dowodzić, że dusza istnieje niezależnie od ciała i zmysłów.

Ilustracja eksperymentu/ autor: Fumitake Uchida

Choć Awicenna nie mógł tego wiedzieć, dzisiaj jego wizja niemalże się ziściła. W latach 50. XX wieku zaczęto używać komór deprywacyjnych, które niemal całkowicie odwzorowują warunki przedstawione przez perskiego filozofa. Osoba umieszczana jest w światło- i dźwiękoszczelnej kapsule. Zamiast lewitować, ciało unoszące się w roztworze siarczanu magnezu, sprawia wrażenie przebywania w stanie nieważkości, co pomaga w medytacji, modlitwie lub relaksacji. Komory deprywacyjne można znaleźć dziś w większych polskich miastach, co sprawia, że zaskakująco łatwo jest samemu zostać „człowiekiem w próżni”.

Komora deprywacyjna/ źródło: Hotel Evita

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Kawa przez wieki: od legendy do tradycji 

Zdjęcie tytułowe: Łacińska kopia „Kanonu Medycyny” autorstwa Awicenny, wydana w XV wieku/ Wikipedia Commons

POPULARNE

Głodny informacji?
Już wkrótce wystartuje newsletter!