Sebastian Nanasik, Adam Chabiński: Co skłoniło odnoszącą sukcesy w Europie i Stanach Zjednoczonych dr inż. architekt do podjęcia pracy w Arabii Saudyjskiej, miejscu odległym pod względem kulturowym i obyczajowym?
Maria Sipińska-Małaszyńska: Kilka miesięcy temu moja firma dołączyła do Ergo Home Group – lidera dystrybucji mebli w Arabii Saudyjskiej. Jestem odpowiedzialna za pozyskiwanie mebli od polskich producentów. Bliski Wschód funkcjonował w mojej wyobraźni jednak już od dzieciństwa. Mój wuj, nawigator żeglugi wielkiej, zabierał mnie w swoich opowieściach w podróże po całym świecie. Nadsyłał faksem ręcznie pisane listy ze statku, z samego środka odległych oceanów. Kiedy w końcu zdecydował się osiąść, założył firmę właśnie tam, w Emiratach.
Od tamtego czasu zapach i smak kardamonowej kawy, korzennych perfum i magazynów, pokazujących pełne egzotycznej i tajemniczej elegancji kobiet w hidżabach, na dobre ukształtowały moje marzenie pracy w tej części świata. „Jeżeli chcesz być tam uznana jako wysokiej klasy specjalista, najpierw zrób kilka poważnych projektów w Londynie” – usłyszałam od niego.
Los i szczęście pomogły mi poznać odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie. Sześć lat temu zdobyłam pierwsze większe zlecenie na projekt wnętrz i wyposażenie rezydencji budowanych dla jednego z czołowych piłkarzy reprezentacji Anglii. Chigwell stał się moim głównym miejscem docelowym na Wyspach Brytyjskich. Wtedy też zamieszkała tam moja bliska przyjaciółka, która szybko zrobiła karierę wśród rekinów świata high-tech. Ona dodawała mi otuchy i zawsze była świetnym doradcą. No i posypały się zlecenia projektowe.
Czyli wszystko nie zaczęło się w Polsce?
Ależ owszem. W 2019 roku na targach Warsaw Home Ptak Expo kolejne drzwi otworzyła przede mną prezentacja mojej marki – Salomona. Tam poznałam przyszłego wspólnika – właściciela fabryki mebli. Po targach odezwała się do mnie Polska Agencja Inwestycji i Handlu, wysyłając zapytanie ofertowe na wykonanie mebli do pałacu królewskiego w Rijadzie. Specyfikacja była niezmiernie skomplikowana. Dzięki pomocy i zaangażowaniu wielu wybitnych polskich specjalistów, skutecznie skomponowałam ofertę.
Dwa lata później zostałam zaproszona przez Poznański Urząd Marszałkowski do reprezentowania wielkopolskich producentów mebli na targach Index Dubai w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Udział w targach pozwolił nam zdobyć i zrealizować kilka projektów na Bliskim Wschodzie. Zachęcona tym faktem postanowiłam uczestniczyć jako wystawca w targach Index, ale tym razem w Arabii Saudyjskiej.
Duże zainteresowanie naszą firmą utwierdziło nas, że właśnie na rynku saudyjskim chcemy się skoncentrować. Na tej wystawie poznałam moich pierwszych saudyjskich klientów zainteresowanych projektem wnętrz i dostawą mebli. Mój inwestor polecił mnie dużej grupie deweloperskiej i współpraca wkroczyła na poziom relacji B2B. Również organizator Index Saudi zaproponował mi współpracę przy organizacji imprezy w 2023 r.
Role społeczne kobiet w Arabii Saudyjskiej są nieco inne niż w świecie zachodnim. Czy zmiany, które zachodzą w społeczeństwie saudyjskim są zauważalne także w biznesie? Czy i w jakim stopniu kobiety są obecne w kadrze zarządzającej?
Role kobiet są podobne jakie pełnią je kobiety w rodzinach zachodnich. Status społeczny kobiet w Arabii jest bardzo wysoki. Nasze rozumienie tamtej kultury często oparte jest o mylną interpretację zachowań, odbiegających od zachodnich standardów.
Po dwóch latach pracy w Arabii Saudyjskiej z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że znane mi tam kobiety są doceniane, traktowane poważnie, wysoko wykształcone i otoczone opieką swoich mężów i firm. Ambitne kobiety pełnią tam funkcje zarządcze, decyzyjne. Uniwersytet Alfaisal, z którym współpracowałam w zeszłym roku, wysłał pierwszą muzułmankę w kosmos.
Jestem bardzo daleka od generalizowania, a jeszcze dalsza od stereotypowego spojrzenia na muzułmanów. Spotykam się tam z szacunkiem i sama szanuję moich kontrahentów i współpracowników. Inny sposób traktowania kobiet z pewnością nie jest gorszy.
Co najbardziej zaskoczyło Panią w nowym miejscu, zarówno w życiu zawodowym jak i w codziennym?
Siła relacji. Jestem otwartą osobą, bardzo cenię sobie zawieranie nowych znajomości, zwłaszcza transkulturowych. Arabia to Państwo relacji. Wystarczy poznać kilka odpowiednich osób, a rynek stoi otworem.
Kolejne zaskoczenie to duża świadomość finansowa na rynku. Na Zachodzie panuje błędne przekonanie, że Saudyjczycy bez opamiętania wydają pieniądze. Nic bardziej mylnego. Rynek od dawna obsługiwany jest przez azjatyckich producentów i usługodawców i każdy rial wydawany tam jest z rozwagą. Konkurencji jest bardzo duża. Nad każdym przetargiem, kontraktem trzeba się uważnie pochylić, a także włożyć dużo pracy, starań i zaangażowania doświadczonych specjalistów, żeby doszło do podpisania kontaktu.
Futurystyczny projekt megamiasta NEOM powstającego na pustyni w ramach narodowego programu Vision 2030 rozpala wyobraźnię na całym świecie. Pojawiają się jednak informacje o opóźnieniach w jego realizacji. Czy to ambitne zadanie ma szansę na urzeczywistnienie w zapowiedzianej formie?
Forma ostateczna projektu pozostaje ściśle skrywaną tajemnicą. Na pewno zadanie marketingowej promocji kraju NEOM dawno spełnił. Jaki procent projektu zostanie zrealizowany – trudno w tej chwili określić. NEOM to nie jedyny gigaprojekt. Powstaje także King Salman Park w Rijadzie, Diriyah Gate, Red Sea Project, Octagon, Trojena i kilka innych. To miejsce rozwija się niezwykle dynamicznie. Oczy całego świata zwrócone są w stronę Arabii Saudyjskiej.
Czy w niedługiej przyszłości NEOM stanie się „centrum świata”, tak jak chcą tego Saudyjczycy?
Myślę, że określenie „centrum świata” jest bardzo naiwne. To także pojęcie relatywne. NEOM, jak wspomniałam, to tylko jeden z gigaprojektów. Arabia szykuje dużo niespodzianek.
Wśród polskich przedsiębiorców panuje przekonanie, że rynek bliskowschodni, choć ciekawy i perspektywiczny jest nieobliczalny i ryzykowny. Potwierdza Pani tę opinię?
Rynek ten wymaga rozpoznania w zakresie procedur i zwyczajów. Kultura prowadzenia biznesu jest zgoła inna od zachodnioeuropejskiej. To rynek, na którym nie cena i doświadczanie, a relacje są najważniejsze. Są warunkiem wejścia do przetargu. Zbudowanie zaufania wśród tamtejszych kontrahentów wymaga czasu i cierpliwości. I pasji do wykonywanej pracy. Autentyczność i nieustępliwość, przy drobinie szczęścia i przychylności ludzkiej na pewno zaowocują.
Co należałoby zrobić, aby ożywić kontakty gospodarcze pomiędzy Polską a Arabią Saudyjską? Jaka jest według Pani rola mediów w sprawnym przepływie rzetelnej informacji pomocnej w zwalczaniu stereotypów i uprzedzeń?
Na pewno należy powołać instytucję łączącą kontakty polskich producentów z tamtym rynkiem, coś w rodzaju Rady Biznesu. Media powinny nagłaśniać działania takiej instytucji w celu jej promocji i wzbudzenia zainteresowania oraz uwiarygodnienia jej działalności wśród polskich przedsiębiorców.
Jak długo zamierza Pani zostać w Arabii Saudyjskiej i jakie są Pani plany zawodowe związane z tym regionem?
Rozpoczęłam pracę nad kilkoma projektami, których realizacja zaplanowana jest na kilka następnych lat. Praca we własnej firmie i na zasadzie partnerskiej z tamtejszymi firmami pozwala mi elastycznie zarządzać moim kalendarzem, tak by moje polskie życie i relacje rodzinne nie zostały zaniedbane. Wierzę, że jesteśmy w stanie zachować równowagę pomiędzy pracą zawodową a życiem prywatnym. Tego życzę sobie i wszystkim polskim przedsiębiorcom, pracującym za granicą.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiali:
Sebastian Nanasik – wydawca Future Arabia
Adam Chabiński – redaktor naczelny Future Arabia
© Future Arabia