Patrząc na dzisiejszy Bliski Wschód, Hammurabi zacierałby dłonie. Wprowadzona przez babilońskiego władcę przed 37 wiekami kodyfikacja „oko za oko, ząb za ząb” ma się tu w najlepsze. W praktyce region zamieszkiwany przez dalekich potomków i kuzynów króla idzie nawet dalej, mnożąc wymagane do zadośćuczynienia zęby i oczy.